Sam nie wiem, czy rzeczywiście jest dokładnie tak, jak piszę w tej notce.
A więc tak:
dużo śniegu i wody -> mało kosza,
dużo wolnego czasu -> brak chęci powrotu do szkoły
dużo muzyki -> dużo straconego czasu
dużo dziwnych sytuacji -> nie mniej dziwnych zbiegów okoliczności
duży dom -> JUŻ NIEDŁUGO :DDDD
Pisząc nie mam w sobie tyle natchnienia ile bym chciał.
Pozdrawiam wszystkich sympatyków koszykówki i ludzi mających marzenia i konkretne cele.
Do tych, którzy chcieliby dalej czytać "zacne dzieło sztuki" apeluję, że po dłuższej przerwie zabrakło mi weny.