Fotka taka jakaś...podoba mi sie i tyle...
No więć po ostatnich zdarzeniach lekki szlaban ale to już standart...przecholowało sie i to ostro...Juz nidgy...obiecuje...
ogólnie dolina...
ale to już u mnie norma...
kurwa mam już dosyć...
co chwile zjeb o byle co...
czy ja naprawde sie tak zmieniłam...
może oni (w zasadzie ona) mają racje...
ale trudno wytrzymywać to wszystko...
Cierpliwość sie kończy..
powoli wysiadam psychicznie:(:(
moze to zakończe...
Dla mnie to bedzie ewidentny koniec...
a oni uwolnią sie przynajmniej od kłopotu...
(wkońcu nie bedzie miała powodu do darcia sie na mnie....)
PRZEPRASZAM...ale mam dość...:(:(
Pb chyba narazie zawieszam bo brak pomysłow na notke i na życie też...