Zdjęcie stare jak świat, bo robione prawie 2 lata temu przez Anię :)
No i przegraliśmy. Zbysiu, byłeś ekstra. Masz ogromny potencjał, a poza tym widzę, że powoli radzisz sobie ze swoją złością na wszystko i wszystkich. Brawo, tak trzymaj! Igła, wszyscy Cię krytykują, ale może i w przyjęciu nie było najlepiej, ale za to w obronie obroniłeś kilka znakomitych piłek. Marcel- tak jakoś nie lubię tego kolesia, jego osoba wręcz działa mi na nerwy.. Nie wiem czemu... Ale za niego powinien grać przynajmniej od 2 seta, gdzie zaczęli go blokować niemiłosiernie- Jarosz lub Kurek. Wiem, że Kurek i Bartman razem to trochę ekscentryczny pomysł, ale i tak mieliśmy zryte przyjęcie :D Grzesiu Ł.- uwielbiam jego osobę, chociaż dzisiaj chyba sama bym lepiej rozgrywała od niego [żarcik taki :P], ale granie ciągle Marcelem, którego blokowali za każdym razem, to nie najlepszy pomysł... A poza tym Woicki nie był dzisiaj lepszy [bo chyba w ogóle nie jest- kiedyś jego zagrywka dawała jakieś punkty, ale ostatnio coś mu słabo idzie... A Łomacz chociaż ryzykuje i ma silną zagrywkę...]. Bąku- nie kumam, dlaczego tak wieszają na nim psy w necie, ale uważam, że nie jest złym siatkarzem- czasem ma gorsze momenty, ale ogólnie gra dobrze. Możdżonek to jest dopiero koleś :D Może dzisiaj nawet jego [!] zablokowali, ale miał też kilka ładnych ataków i bloków. Piotrek N., który przypomina mi mojego brata [tata twierdzi, że sobie coś ubzdurałam :P] denerwuje mnie niemilosiernie tymi ciągłymi psuciami zagrywki... Możdżonek mniej :P Ogólnie trochę denerwujące było te roztrwonienie przewagi w 1. i 2. secie, ale cóż... Może jutro uda im się chociaz 1 punkt wygrać...
Ach, jeszcze żużel. Hm.. w 5. biegu była bójka, której ja oczywiście nie widziałam, bo zapomniałam oglądać od początku. Ale w 20 biegu wkurzył mnie Holta, że zabrał 3 punkty Tomkowi, bo może wtedy by sobie lepszy tor na półfinał wybrał... A tak... Ech...
Łomajgad, ale się rozpisałam o tych sportach... Heh, ale taka już jestem ;)
But Common let's party!
And this is what we do,
I'm starting something new
Infront of a never ending line and it is true
the party is in you, the night is what you do,
deny is what you do, a bit and we sing party harder here with me.
Party party,people on it, on it,
drinkin' booze and beers and no-one cares bout' the future.
BYZ