Nie miałam jak wejśc na fbl, ale dzis sie udało.
Jestem czwarty dzien na diecie.
JEST CIEŻKO, przyznaje się.
Brak mi siły, za duzo pokus, ale 4 dni bez zawalenia.
Bez zawalenia.! Ale zbliża sie weekend, który zapowiada sie mało kolorowo ;/
Za dużo tego jedzenie w domu, a to kusi niesamowicie i tylko uciekam z kuchni, wgl do niej nie wchodzę jak nie ma takiej potrzeby.
Zostało jakies 56 dni do wylotu, musze wyglądać perfekto, dlatego wytrzymam.!
+`Więcej aktywności fizycznej.
Bez tą naukę nie mam czasu biegać ani nic, cudem wchodze na kompa ;x
Bilans:
Ś: 2 naleśniki z dżemem truskawkowym + zielona herbata.
2Ś: Nic.
O: Mały kawałek udka z kurczaka, ziemnaki, sałata zielona ze śmietaną + kompot.
P: Jabłko.
K: Dwie kromki chleba pełnoziarnistego + ryba panierowana ;/ + sałatka z sałaty lodowej.
+Ok. 1,5 litra wody ;)
Ćwiczenia:
- 15 minut ćwiczeń.
- w-f [a na nim piłka lekarska]
- 20 minut chodzenia.
Brak czasu.
Brak sił.
Brak motywacji.
Brak woli.
Chudego ;*