Ciężko wrócić do rzeczywistości. Te 12 dni było jak dłuższy sen, może nie zawsze bajkowy, ale na pewno jest mile wspominany. Poznałam wiele fantastycznych osób, z którymi każda spędzona minuta była bezcenna. Spotkałam bratnią duszę, dzięki której nawet najgorszy ból nie miał szans trwać długo, nauczyłaś mnie inaczej patrzeć na świat, na ludzi, działać od razu i nie oglądać się wstecz. To będzie piękna znajomość Wiedźmo! :)
Akumulatory? Załadowane!
A tymczasem czas zacząć projekt ZDROWIE.
oby było lepiej .