Żył na świecie pewien bardzo samotny człowiek. Nie miał on nikogo, poza swoją własną osobą. Pewnego razu, kiedy tak siedział w swoim pustym świecie, zawołał : ''Panie. Jeżeli jesteś- przemów. Chcę Cię usłyszeć.'' I oto słowik pięknie zaśpiewał nad jego uchem. Lecz człowiek tego nie usłyszał. Czując się jeszcze bardziej samotny i opuszczony wstał, odszedł dalej. Nie tracąc całkowicie nadziei krzyknął znowu: ''Boże. Jeżeli jesteś- pokaż mi się. Chce Cię zobaczyć.''Na niebie ukazała się ogromna, piękna i jasno świecąca gwiazda. Jednak człowiek, do reszty zaślepiony swoją osobą nie zauważył jej. Po dłuższym zastanowieniu zawołał po raz trzeci: ''Boże. Jeżeli jesteś- dotknij mnie, tak abym Cie poczuł.''Człowiek to powiedział, strzepnął motyla ze swego ramienia i głośno zapłakał.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika 8ola8.