kawałek ręcznika/koszulki cokolwiek to było , Udało mi sie zdobyć aosdjkals;djas;dkljsd
jak ładnie pachnie :((
no wiec tak, oczywiście z rana jakies komplikacje ofc i juz myslalam ze serio nie pojade, ale na szczęscie z małym opoznieniem wyjechalismy. W drodze machanie do innych Belieberek które jechały za nami ,przed nami, po prostu wszędzie. Zamiast na 12/13 przyjechaliśmy na 15 <ok> ,kolejka już była no ale ok stoimy. Nagle biegniemy bo słyszymy piski, czyli pewnie Justin gdzies tam jest, no ale go nie było. No to wróciliśmy na miejsce, śpiewlaiśmy piosenki, skaliśmy i w koncu poszlismy do innego wejścia, bo tam było mniej ludzi. Godzina 15:30 baba mówi że wpuszczą nas o 16, no to my ok..czekamy nie wpuszczają.. nadal czekamy, o 17:50 dopiero nam powiedzieli że tym wejsciem nie wejdziemy. Zajebiście zmarzłam, nóg nie czułam bo byłam w vansach. Pobiegłam do innej kolejki a tam dzicz, zgubiłam Stelle , po 20 minutach w koncu udało mi się wejśc do srodka, byłam cała zapłakana ,sama nie wiem czemu haha. Ochroniarze na szczęscie nie przeszukiwali, nawet biletu całego nie pokazałam, tylko kawalek, zero organizacji, masakra ..Była około 18:20 jak weszłam, płyta a juz była trochę zapełniona , zagrała honorata chyba przez 30 minut, siedziałam na barierce ale pozniej jakies jebnięte laski tak sie zaczęły pchać ze zeszłam stamtąd i poszłam obok a stamtąd... NIC nie widziałam, tylko plecy jakies laski ja pierdole. No i nagle podchodzi do mnie ochroniarz i z tekstem 'dzisiaj jest twoj szczesliwy dzien, mozesz isc na strefe golden' .Zaczęłam się drzeć, pobiegłam jak opętana jakaś hahaha. I stoje sobie jakies 3/4 metry od sceny, widziałam w sumie prawie wszystko. Patrzę że menadżerka prowadzi jakąś grupkę osob i wpuszcza je na diamond, no to co mi tam , dołączyłam się do nich i byłam jakoś w 3 rzędzie pod samą sceną i ryczałam z jakimiś dziewczynami boże! Pozniej zrobiło się luźno i byłam w pierwszym rzędzie, prawie dotknęłam ręki Justina, so close :( Jak się skończył koncert dziewczyny obok mnie wyrywały sobie coś, patrze a to ręcznik/koszulka Juustina haha to też sobie wyrwałam kawałek, boże jak to ślicznie pachnie! Nie miałam tam zasięgu a miałam zadzwonić do agaty i jakies typiary z twittera :( No i wyszłam do wyjścia, tam czekali na mnie rodzice i okazało sie że też byli na koncercie ...za darmo, na trybunach lol XD dopiero 30 minut pozniej ogarneliśmy się i pojechaliśmy do maka koło areny , gdzie była kilometrowa kolejka i było pełno ludzi po koncercie właśnie :___:
Justin: All you got to do is SWAG