Czy to możlie aby w ciągu 20 minut, w ciągu zaledwie jednego odcinka: uśmiać się do łez, zdołować się do łez i polubić, pomimo wielu wad główną postać?
W młodym wieku Denji traci ojca, a wraz z jego śmiercią odziedzicza same długi, należne Yakuzie. Aby móc je spłacić zaczyna zabijać demony....
NIe mogę więcej napisać, żeby nie zepsuć Wam zabawy z oglądania ;D