wkurza mnie ten photoblog, to, że zdjęcie nie chciało się załadować, wkurza mnie lecąca w tle pisenka i czcionka na stronie z jej tekstem, wkurza mnie on, ona i oni, wkurza mnie, że pada, że jutro będzie zimno, że nie mam szalika, że kabel do telefonu jest w drugim pokoju, że nie miałam kluczy, że nie zadzwonił, że muszę posprzątać, że pojutrze jest poniedziałek, że nie napisał, że mam wstręt do picia, że mamut wysypuje trociny, że poznań jest taki kawał od zg, że muszę nosić mundurek, że nie mam jak zapalić, że muszę się z tym kryć, że i tak tego nie przeczytasz, że ona ma taki długi język, że jest głupi, że mam dziurawe trampki, że mam kurtkę bez kaptura, że zgubiłam kolczyka, że on jest okropny, że mam zapchaną skrzynkę, że wszyscy żyją naszą-klasą, że tak często budzę się myśląc o szklance wody, że Jej tu nie ma, że już nie będzie, że laptop się wyłącza, że źle się czuję, moje podejście, województwo wielkopolskie, sala bez luster, moja głowa, sprawdzian z fizyki, gadu-gadu, one republic, mój segregator, herbata, zaliczanie choreografii, focus park, bilet miesięczny i On.