No i zaczyna się impreza!
Chcemy się bawić, bawić się!
Koniec dezolacji!
Stałam się optymistką, szklanka jest zawsze w połowie pełna. Zaokrąglam w górę. Co dziwne, w ostatnim czasie wszystko, obejmując korzystną pozycję, ma wysoką wartość. Ale czemu się nad tym w ogóle zastanawiam ?
Z niecierpliwością czekamy na dwudziestego siódmego. Po drodze jeszcze całkiem fajny dwudziesty czwarty, ale i tak nie podmywa się do poprzednika, który występuje później ( nie, nie wiem czy to jest poprawne w jakikolwiek sposób ).
Poza tym chcę baaardzo na KoRna! Świadomość tego, jak blisko grać będzie jeden, z moich ulubionych zespółów ( tak, zależnie od sytuacji, każdy zespół może stać się moim ulubionym [ jezuuu, za dużo nawiasów ]) jest zła.
Okay, zaczynam nudzić.
Papa! :)