H...

Nocą wszystko wydaje się inne... Jest zupełnie inaczej, tak cicho i spokojnie.

Myśli przybierają inną postać. Właśnie wtedy najbardziej lubię rozmyślać.

Leżę na kanapie z laptopem na kolanach i piszę co mi ślina na jęzor przyniesie.

Zacznę od tego, że w kinie i w galerii było bardzo fajnie :D

Poznałam trochę bardziej Ewkę i Martę ale jestem w stosunku do nich bardzo nieśmiała. Mam nadzieje że to się zmieni bo wydają się być spoko :) Nigdy z nimi tak nie gadałam żeby coś... Ja niepotrafię tak od razu rozkręcić się przy kimś kogo prawie nie znam. Wydaje mi się że będzie coraz lepiej.

Najlepsze było jak to mawia Gosia, "disowanie" wszstkich w abx w drodze powrotnej . Może to było trochę nie fair, ale my tylko wymieniałyśmy między sobą fakty :P

Widziałam mnóstwo fajnych ciuchów i mimo tego że miałam kase żeby je kupić nie zrobiłam tego. Poczekam do stycznia jak spadnie ni ru i uwdzie i wtedy pojadę na wieeelkie zakupy!

Czy ja musiałam przytyć? EH... to wszystko przez głupią/e .......

Nie wiem po co wczoraj napisałam do Mileny. Co to były za głupoty.. Tylko zawracałam jej głowę.

Jestem beznadziejna ogólnie rzecz biorąc.

Ciekawe czy znowu wszystko spierniczę?

Wczoraj się strasznie wieczorem rozkleiłam. Zaczęłam ryczeć i zastanawiać się nad własnym życiem,

i wogóle sensem mojego beznadziejnego istnienia...

Cieszę się że nikt nie zna adresu majn fotobloga!