krwawe źródło życia

Źródło mego życia

Wyschnięte od wieków...

Spalane słońcami nienawiści.

Istnienie głębokie jak studnia bez dna.

Zapomniane...porośnięte cierniami czasu.

Uczucia zamienione w popiół...

Nigdy już nie nakarmią głodnego serca.

Choć co dnia płyną gorzkie łzy,

Nie wskrzeszą one martwego istnienia.

Przyjdź...

Odkryj źródło tajemnicy.

Zanurz się w głębinach Mroku.

Przejżyj się w tafli mojej iluzji...

Chodź...

Okruchy pamięci tego co dobre -

Uprzątnij

Jak zwiędłe kwiaty z mej mogiły.

Usiądź...

Niech chłód kamieni obejmie Cię

Niczym niegdyś moje dłonie,

Czujesz dotyk na swej szyi?

Może to tylko wiatr i krople deszczu.

Uwierz...

Zapragnij...

Przywołaj...

Wyszeptaj moje imię jak modlitwę o życie.

Uratuj źródło nim zamienię się w Nicość.

Poddaj się Nocy i chodź w me ramiona!

Niech płynie Twoja krew...