dziś pierwszy dzień dukana. boze mam nadzieje, ze schudnę na tej diecie.
trzeba zacząć robić pracę maturlaną. nie chce mi się.
dziś w końcu psycholog <3 nie byłam 2 tygodnie. chyba się uzależniłam od niej.
kiedy wszytsko się ułoży? będę szczęśliwa? wyjdę z depresji? znajdę kogoś, kto nie będzie mnie gnojić i ranić? będę szczupła? dostanę się na studia daleko i wyjadę?