hoho! Do wyjazdu prawie tydzień! A ja nie zrobilam w tym kierunku jeszcze nic! (nooo moze poza odniesieniem ciuchów do krawcowej ;o). Wypadałoby przed wyjazdem:
a) porobić testy
b )zdać wewnętrzny
c) zdać teorię
d) odebrać ciuchy od krawcowej
e) ogarnąć zielone szorty ( a raczej spodnie - Dżaste)
f) spotkać się z Sowa
g) spotkać się z Chomikiem
h) kupić bilety
i) zrobić jakieś potrzebne zakupy
j) przeżyć dwie osiemnastki
k) ogarnąć Lożę Szyderców i moją osiemnastke
l) spakowac się? ;o
Najgorsze będą trzy pierwsze punbkty. Boję się jak cholera, ale pouczę się i dam sobie na pewno radę ;) Jutro muszę porobić testy i ściągnąć to coś z chomikuj od Maćka.
Umówmy się że napiszę jutro soie tu plan na ten tydzień (jak nie zapomnę).
Dzisiejszy dzień minął bardzo sympaycznie. Wstałam, słoneczko przygrzało, pojechaliśmy sobie na żwirkę - o matko,jak fajnie jest miec samochód! Potem niestety złapał nas deszcz (ulewa raczej) więc... więc pojechaliśmy po KEBABA ! A skąd! Resztę dnia przesiedziałam w sumie w domu, ale pogoda nie była powalająca więc w sumie niczego nie żałuję :). Dziś wrócił michal, miejmy nadzieję że nie napsocił. Póki co jest spokojna noc, ja siedzę w łóżku i gwałcę po raz kolejny MYLO XYLOTO. O mamo.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24