Czuwaj!
Możnaby rzec, że w końcu zbiórkę 61 poprowadziła jej drużynowa!
Myślę, że po tej długiej przerwie w czasie której były albo zbiórki
zastępów, albo prowadził je ktoś inny, miło było znów poczuć tę
charakterystyczną atmosferę towarzyszącą naszym "tradycyjnym"
zbiórkom. :)
W piątek wszystkie udowadniałyśmy, że harcerstwo to nie jest powód
do wstydu wychodząc w świat i uśmiechając się do ludzi. Nie zawsze
wychodziło to tak, jak było z planach ale przekonajcie się jak poradził
sobie z tym zastę Paczanistek! (Klik)
W sumie w ciągu całej zbiórki każdy zastęp otrzymał 4 zadania do
wykonania:
- "Uśmiech", wymienione we wstępie. Myślę, że innym
zastępom poszło lepiej niż Paczanistkom, ale 'don't
worry, be happy' ;))
- "Opek" - Naszym zadaniem było iśc do sklepu całym zastępem
i kupienie jednej rzeczy. Pierwsza myśl - Nic trudnego!
Haczykiem było to, że osoba która która miała kupic coś,
musiała założyć maskę gazową :) Niestety sprzedawczyni
zachowała zimną krew i zwyczajnie przyjęła zamówienie.
- "62", naszym zleceniem było na samoprzylepnych
karteczkach napisać coś śmiesznego o 62ŁDH, a następnie
kulturalnie i starając się nie rozwalić im zbiórki poprzyklejać
je im na plecach. Oczywiście najwięcej radości sprawiło nam
przyklejenie karteczki drużynowemu! Pozdrawiamy,
jeśli to czyta! ;)
-"Zdjęcie". Drużynowa dała nam zdjęcia zrobione w pobliżu
miejsca zbiórki, a naszym zadaniem było zrekonstruowac
każde z koleji. Na szczęście zdjęcia nie były zrobione w
trudnych do znalezienia miejscach. Dziewczyny z zastępu
świetnie się bawiły pozując do fotografii. :)
A tymczasem, nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ale zostały nam 3 zbiórki do
obozu! ;o Czy jesteście już gotowe na ponowny wyjazd do magicznej Chyciny? :)
Wpis powstał przy współpracy Bibi i Kaśki :)