18,4 km rowerkiem w 50 minut! :D
Było super :D
Macie moje nóżki, wiem, że przede mną jeszcze dużo pracy, ale i tak uważam, że w porównaniu z tym co było, to teraz jest niebo!
Właśnie siedzę sobie z olejem na głowie i dowiedziałam się, że jutro rano jadę zbierać maliny, a później do koleżanki, więc znowu trochę km roerem wpadnie. :D
Bilans uzupełnię po kolacji. :)
Przyjemnego wieczoru Myszki :)