Nie ogarniam zdjęcia generalnie.
Wiecie co? Szczęście chodzi za mną, od samego rana. W drodzę na stację na środku ulicy znalazłam papierosa - nie ruszonego, jakby wyjętego prosto z paczki. Na biologii nie byłam pytana dzięki temu, że zgłosiłam się do przyklejania czegoś tam w pokoju nauczycielskim.
"- Poproszę do odpowiedzi... Natalkę.
- Poszła z Martą kleić.
- Aaa tak, trudno. To poproszę w takim razie do odpowiedzi.... (...)"
Nieprzygotowanie już wykorzystałam, a dwóch ostatnich, trudnych tematów nawet nie ruszyłam. Who is the master? Na kartkówce z chemii byłam w jedynej grupie, z której umiałam zadania. A mój pociąg powrotny spóźnił się o 10 minut, czyli idealnie. Zdążyłam wejść na stacje - podjechał. Może coś jeszcze się dzisiaj wydarzy?.. :>
A jutro, a jutro..... mój prywatny, profesjonalny strój z Egiptu ląduje w mojej szafie!!
Ile grzechów kusi nas, by świat spełnił marzenie,
Ile szczęścia może dać jedna chmura na niebie...
OSTR - mówiłaś mi...
Karolina
LUBIE TO