Kocham Cię, jesteś dla mnie jednym z wielu promyczków słońca, tworzysz mój świat. to. Pokazałeś mi co to znaczy żyć, tęsknić za kimś tak mocno i przestać udawać tak bardzo niezależnej. Nauczyłeś mnie tego, że każdy człowiek kogoś potrzebuje, każdy na kogoś czeka, kogoś kocha tak jak ja za Tobą. Kocham Twoje oczy, to jak mi się przyglądasz. Uwielbiam to, gdy udaję obrażoną, Ty rozsiadasz się na moim łóżku i gestem pokazujesz abym przyszła do Ciebie. Zresztą uwielbiam każde Twoje skinienie na mnie palcem, gdy próbuję być poważna lub obrażona. Ubóstwiam jak powtarzasz mi, że jestem najważniejsza, najpiękniejsza, najcudowniejsza i najlepsza w całym świecie, choć tak wiele brakuje mi do ideału. Wiesz co jeszcze w Tobie kocham? Za to jak się do mnie uśmiechasz. Ba, kocham nawet nasze sprzeczki po których nie wychodzisz i nie trzaskasz drzwiami, a przytulasz mnie i robisz to najdelikatniej na świecie. . Uwierz, kochany, mogłabym wyliczać tak wiele i wypisywać. Skróćmy to trochę, bo przecież sam wiesz, co chciałabym Ci powiedzieć. Więc na sam koniec dodam, że kocham Cię za pocałunki w szyję, w usta, w nosek, w czoło, za to jak się o mnie martwisz, jak mnie przytulasz, łaskoczesz . Uwielbiam to jak nazywasz mnie swoją żoną i prawisz ze mną o przyszłości. I to, że jesteś moim przyjacielem i kochankiem, i to, że jesteś MOIM. I kocham to, że ja jestem Twoją. Dziękuję. :*