Dzisiejszy dzien zaczyna trudny dla mnie okres, czyli weekend i masa kuszacych pysznosci w domu, ale tym razem nie wymiekne(mam nadzieję).. Czuję, ze zjadlam dzis odrobine za duzo i zle sie z tym czuje ; /.. A jutro wazenie, na ktore czekalam caly tydzien.
Bilans dzisiejszy:
- jabłko - 50 kcal
-goracy kubek - 46kcal
-połowa szynki w galarecie - ok.85kcal
- mandarynka - 16 kcal
-wafel pszenno-ryzowy - 21 kcal
Cwiczenia:
a6w, 100 unoszen nog (na przemian), 100 wymachow nogami(na przemian), 50 przysiadów, roweryk(jak najdluzej wytrzymam),60 brzuszkow i pewnie cos jeszcze dorzuce.