Cześć dziewczyny ;*
Bardzo się cieszę, że mogę liczyć na wasze wsparcie. ;**
U góry widać mnie i moje obrośnięte tłuszczykiem ciało. co wy na to? Według mnie jest naprawdę źle. muszę! muszę to zmienić.
Jeżeli któraś z was potrzebowałaby pomocy, piszcie prywatnie. napewno odpiszę. Jestem studentką medycyny- pierwszy rok, więc jeśli jakieś pytania związane z jedzeniem i ćwiczeniami to pytajcie śmiało:) mogę wam nawet powiedzieć moją metodę...Mam już bardzo duże doświadczenie w odchudzaniu, mianowicie już od 2 lat cały czas się odchudzam i jest mi mało. Podejrzewam, że gdyby nie interwencja mojej mamy i wciskanie we mnie jedzenia na siłę, to już dawno bym nie żyła. Rok temu zaciągnęła mnie do lekarza. Stwierdzono u mnie anoreksję. Byłam w szpitalu na odziele intensywnej terapii. Później jeszcze miałam ściśle określoną dietę, po której przytyłam do 58kg. (z 44!) to była dla mnie katastrofa. Ale chce się odchudzać mimo wszystko, bo naprawde fajnie jest się pochwalić ładnym ciałem. szczególnie na wakacjach.
Bilans na dziś:
Sniadanie- nic
Obiad- Łyżka ziemniaków+ surówka z czerwonej kapusty+ Gotowana pierś z kurczaka
Kolacja- nic .
czyli jakieś 250-300 kcal na cały dzień.
dodatkowo rano mój codzienny zestaw ćwiczeń. (ok. godziny)