Wczoraj nie zrobiłam wpisu, bo niestety miałam za duzo pracy, a kiedy już skończyłam naukę, to usnęłam. Brawo. Na szczęście znalazłam czas na ćwiczenia, a to dobrze, bo pozwoliłam sobie na słodycze i bilans wyniósł około 1300. Ale nie ma co się martwić na pewno spaliłam. Dziś jestem na nogach już od 7:30, bo trzeba było wykonać dekoracje na przedstawienie do szkoły. Totalnie nie mam siły.
bilans:
2x kawa
jabłko
odrobina bakłażana w pomidorach
plasterek szynki
szklanka soku pomarańczowego
kanapka z tyrolską
=(póki co) 509
ćwiczenia:
orbitrek
brzuszki
wymachy nóg do boku
wymachy nóg do tyłu
przysiady
talia z tiffany
Styczeń
5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31