photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 30 WRZEŚNIA 2014
831
Dodano: 30 WRZEŚNIA 2014

relief

 

Wiecie co?

UDAŁO MI SIĘ.

I wcale nie mówię tutaj o zmaganiu się z kilogramami, które całe życie mi ciążyły i były jak kula u nogi. To nadal mój kompleks, ale czuję się wygrana. Dlaczego? BO CZUJĘ SIĘ DOBRZE W SWOIM CIELE. Zaakceptowałam to. Sama nie wiem jak i kiedy to przyszło, chyba jakoś z dnia na dzień... I może (najprawdopodobniej tak!) przejdzie mi, kiedy kolejny raz nie zmieszczę się w spodnie w przymierzalni, ale na ten dzień, tę chwilę... Naprawdę nie czuję potrzeby, by coś w sobie zmienić. Jest zdecydowanie lepiej niż kilka miesięcy temu. Nie twierdzę, że nie widzę nic złego w moim zapasie tłuszczu. Po prostu mniej mi przeszkadza, akceptuję siebie. Nie wiem jak to wyrazić... I już nawet nie jest mi głupio, kiedy chudsza dziewczyna ode mnie mówi, że musi się odchudzić, jest mi jej po prostu żal. Nie złoszczę się też, że koleżanka wymienia mnie i siebie jako, hm, może nie dosłownie, ale najcięższe dziewczyny w klasie. Ewentualnie robię jej wyrzuty tak dla żartu. Pewnie gorzej będzie, jak będę wybierać sukienkę na półmetek lub ślub siostry, ale czy to ważne? Jestem pozytywnie nastawiona i o wiele lepiej mi z tym. 

Jestem gruba. Ale co z tego? Żyję po to, żeby jeść i nie zamierzam z tego rezygnować. A sport i ja to przeciwności.

Mam nadzieję, że każda z Was w końcu zaakceptuje siebie i nie będziecie patrzyły w lustro, myśląc "co za pasztet/ grubas itp". Ja już tak nie robię. Naprawdę! Kiedy staję przed lustrem nawet się sobie podobam (nie codziennie, ale większość to właśnie takie dni) i jest mi z tym tak cudownie! Może to przez smiley, a może po prostu coś się we mnie zmieniło. Jedno jest pewne- nie wstydzę się siebie. I to chyba najlepsze uczucie, jakie można sobie wyobrazić. Życzę Wam tego!

Nie będę znowu przepraszać i obiecywać, że pojawię się tutaj znowu, a nawet w regularnych odstępach czasowych... Nie. Wątpię, że jeszcze tutaj wrócę, ewentualnie zobaczyć co się dzieje, ale nie będę się już udzielać. Nie mam po co. Osiągnęłam swój cel, chociaż sama nie wiedziałam, że do niego dążę. Myślałam, że szczęście da mi tylko utrata kilogramów i to wymarzone 50kg. PIEPRZYĆ TO! 

Trzymajcie się, kochane. Nie dajcie się zwariować! 

:*

Komentarze

moucey Cieszę się że Ci się udało coś tak wielkiego :)
01/10/2014 6:47:19
miseraillusione Wooow, cieszę się i mocno gratuluję- to największy sukces! Trzymaj się cieplutko :*
30/09/2014 20:47:09

Informacje o 50kgmojemarzenie


Inni zdjęcia: 127. atanaja patkigdja patkigdNiech Miłość Zawsze Zwycięża!!! mnilchasja patkigdja patkigdKlasztor Kamedułów bluebird11Ul schodowa felgebelZnak ogrodowy felgebelNapisy na scianie felgebel