Taki melanż - kolejna osiemnastka za nami ;) Takie zjebki uświetniły uroczystość ;p Dodaję, bo jest 4 rano, a Elizka nadal nie śpi -.- brawo..
Ostatnio czytałam swój gimnazjalny pamiętnik i znalazłam tam zdanie, które w sumie tutaj pasuje, mianowicie : długo tutaj niczego nie pisałam, mianowicie gdy nie jest fajnie, to nie mam ochoty się jakoś produkować. Tyyle się wydarzyło ;o Koniec roku, OGNISKO, wakacje... mega zdarzeń, mega dużo zmian, czy na lepsze czy na gorsze - zależy z której strony na to patrzeć.. Ale myślę, że już się z tym jako tako ogarnęłam i daje radę - już nie mam apogeum rozkmin kiedy nadchodzi noc, ale nadal pierwszy raz w życiu całkowicie niechcący stosuje się do słów "Nie mówisz 'dobranoc' i nie mogę przez to usnąć". Może to i dobrze, ze to się właśnie TAK potoczyło? Nie będę żałować pomimo wszystko.. Nie ogarniam siebie - nigdy nie chciałam wylewać swoich żalów na photoblogu, a dzisiaj to robię.. -.- No cóż, raz na jakiś czas mogę zrobić odstępstwo od normy. ;) Zmieniając temat : czekają mnie bardzo spokojne wakacje, bez melanzy, przypalow - czasem się takie coś należy ;) odbije to sobie jeszcze oczywiście ;> ale z upływem czasu i z odbywaniem się coraz większej ilości 18-stek zaczynam intensywnie myśleć, jak będzie wyglądała moja ;o Ja tego nie widzę! No cóż, mam jeszcze ponad rok na dopracowanie wszystkiego;)
Powoli robi się jasno, a ja zastanawiam się, czy w ogóle dzisiaj zasnę -.-