A więc tak. Zdradził mnie na przełomie listopada i grudnia. Dowiedziałam się w lipcu. A cierpię kurwa jakby to było 5 minut temu. Jezu, męczy mnie to, że intuicja mówi, że zrobił coś jeszcze, a ja naprawdę nie wiem co.
KURWA, BOLI MNIE.
Nie chcę być z kimś, kto mnie zdradził. I jeszcze mówił mi po tym TO TYLKO PRZYJACIÓŁKA, NIE BĄDŹ ZAZDROSNA. Ale z drugiej strony nie chcę zmarnować ponad roku. Jezu, ale mętlik.
Może chociaż uda mi się schudnąć.
55.5/172