"Nie trać czasu z kimś, kto nie ma go, aby spedzać go z toba"
.odchodząc rzuciła telefon na ulicę. na wyświetlaczu był jego numer..
.miłość? pf. Jak będę chciała sobie pocierpieć, to przytrzasnę sobie rękę drzwiami.
.To, że usuniesz mój numer z telefonu, z gadu, ze znajomych na naszej klasie, nie znaczy, że wymażesz mnie z życia...
.Ona siedzi i czeka na wiadomość , On w pubie zawiera kolejną znajomość . Ona czyta wiersze i płacze On kolejnej pisze 'kiedy Cię zobaczę..' Ona kocha całym sercem . On łamie serce tym samym podejściem . Ona czeka przy telefonie , On z kumplami przy kolejnym kartonie . Ona wysyła kolejne wiadomości , On nie odpisuje , chociaż jest powodem złości . Jest mu dobrze na wolności . Lecz będzie za późno kiedy On zapragnie jej miłości !
- Taki wielki z Ciebie chojrak a nie umiesz pokazac uczucia. taki z ciebie macho a nie umiesz przytulić. taki z Ciebie kozak a nie umiesz pocieszyć. taki z Ciebie koks a nie umiesz wspierać na duchu, taki z Ciebie lovelas, a nie umiesz chociaz udawac że kochasz. To po ch*j sie ze mną umawiasz?? - Dla zakładu.
wróciła do domu. na nocnym stoliku postawiła dwa kieliszki i czerwone wino.
"napij się ze mną" powiedziała, patrząc w uśpione niebo. "wypijmy za moją niespełnioną miłość..
Popatrz na nią. Co widzisz? Kobietę, która jest na pozór bardzo uśmiechnięta. Ale przypatrz się bardziej. Widzisz ten krzywy, udawany uśmiech? Jej oczy?? Są zgaszone. Tak, ona cierpi. Możliwe, że jest jedną z najbardziej skrzywdzonych istot na świecie. Ale walczy z tym. Próbuję żyć i szuka wciąż swojego nowego tlenu.
Być może któregoś dnia obudzisz się tęskniąc za mną... i zrozumiesz ile dla Ciebie znaczę... Lecz wtedy ja, obudzę się tęskniąc za kimś, kto nie potrzebował aż tyle czasu, aby to zrozumieć.
Mogę się do Ciebie zalotnie uśmiechać, ale to nie znaczy, że mi się podobasz...
Mogę Ci puszczać oczko, ale to nie znaczy, że chcę Twój numer..
. Mogę Cię kochać, ale to nie znaczy, że z Tobą będę...
Mogę kazać Ci wyjść ,ale to nie znaczy, że chcę żebyś odszedł...
Mogę dać Ci szansę, ale to nie znaczy, że ją masz...
Mogę Cię olewać, ale to nie znaczy, że jesteś mi obojętny...
Mogę Tobą poniewierać, ale to nie znaczy, że na to zasługujesz...
Mogę Cię szanować, ale to nie znaczy, że Cię lubię...
Mogę śmiać się z Twoich żartów, ale to nie znaczy, że mnie śmieszą...
Mogę Cię potrzebować, ale to nie znaczy, że się o tym dowiesz...
Z papierosem w ręku przeszłam odważnie obok niego. Wiedziałam że tak bardzo nienawidził kiedy paliłam...
Nie pije wódki z sokiem, tylko sok z wódką. Będzie fajnie, choć znamy się trochę krótko. Będzie fajnie, choć nie znamy się prawie wcale. Bo Ty wiesz, że mam coś w sobie, ale nie wiesz, że to talent.
Mam w sobie coś co sprawia że chcę chodzić do miejsc gdzie ' przez przypadek ' mogłabym Cię spotkać .
Wiesz.. chciałabym doczekać dnia kiedy wstane , wyjdę na ulicę i spojrze na Ciebie. Ale spojrze tak inaczej. Nie tak jak teraz. Spojrzę normalnymi oczami a nie takimi które przykrywa miłosć. Podniose do góry rzęsy i nie poleją się łzy rozpaczy. A serce nie będzie bić mocniej. I ręcę będą mogły opanować drżenie. Chciałabym spojrzeć nie jak zakochana dzieczyna ale jak zwykła Twoja koleżanka. A jeszcze bardziej chciałabym doczekać takiego dnia kiedy zobaczę ją i ciebie i się uśmiechne. Ale nie tak sztucznie , na pokaz. Ale prawdziwie. Prawdziwy usmiech, bez bólu. Tak. Chciałabym doczekać takich czasów.
a za dnia? za dnia ubiera maskę przystrojoną w uśmiech, beztroskę i pełnię szczęścia... Fajna dziewczyna, pełna energii myślą o niej inni. A wieczorem zdejmuje ją a na twarzy pojawia się smutek i pełnia... pełnia samotności... Ale tego już nie widzi nikt... tylko ona.