Już mi lepiej. Sen jest lekiem na wszystko. Od dziś dalej trzymam się diety, ale ściślej, dalej zdrowo i rozsądnie, ale dodaje więcej ćwiczeń, a gdy wyzdrowieje biegam. Poświęcam się nauce, bo to dla mnie najważniejsze i w życiu można polegać przede wszystkim na sobie i swoich osiągnięciach, na innych ludzich nie zawsze...A tego co osiągniemy nikt nam nie zabierze.
Cele się nie zmieniają, śrdenia 4.0-4.5, piękne ciało, spokój i cierpliwość dla innych. Może uda mi się iść w tym roku na pielgrzymkę i podziekować za życie, postaram się, ale zobaczymy. :)
Edit.
Jak nie wygram z moim lenistwem to całe życie będe gruba i głupia jak teraz.
Bilans:
ś: jajecznica z 3 wiejskich jaj z chudą szynką - 350kcal + pół ciemnej bułki z odrobiną masła - 120kcal
2ś: nektar multiwitamina 300ml - 150 kcal + banan - 90 kcal
o: rosołek z makaronem - 56kcal + ryż z odrobiną sosu - 200kcal + gotowany kawałeczek piersi z kurczaka - 100kcal
p: 2 marchewki gotowane - 30kcal
k: pomarańcza - 110 kcal
Razem: 1206kcal
Aktywność:
20 przysiadów