Czeeeść dziewczyny : ) trochę wzięłam sie za sibei i postawiłam na nogi. Jest mi lepiej, chociaz i tak wierze w mojego odwiecznego peeecha. Bo co mi sie układa zaraz sie pieprzy. Dlatego nie wierze,ze wyjdzie cosz poznania nowego chłopaka, który poprostu mnei zauroczyl tak ,że myśle o nim 24/7 <3
iiiii motylki moje, biore sie za siebie, szkoła sie zaczeła a to mi duuużo pomoze w ograniczeniu jedzenia <3