Cześć dziewczyny, co u was słychać? Ja dzisiaj jestem wykończona , ale nie fizycznie tylko psychicznie. Nie lubie miejskich imprez, na których każdy patrzy z góry na każdego , ścina wzrokiem. Pare lat temu poznałam chłopaka, w którym strasznie się zabujałam ale niestety nic nie jest idealne, nawet się długo nie spotykaliśmy, niedawno znowu odnowiliśmy kontakt a ja teraz ciagle o nim myślę. Niewiem czy on nie traktuje mnie jedynie jak kumpeli, a ja głupia robię sobie nadzieje- ten typ tak ma..
Jestem cholernie na siebie zła, ze nie mam tak silnej woli by powiedzieć schudniesz, dasz rade niby
wiem,że wystarczyło by kilka miesięcy bym wyglądała idealnie..ale nie potrafię. Co ja mam robic? :(:(
o dzisiejszym bilansie nawet nic nie piszę, bo porażka .