Jakiś gniot prosto z mojego Twittera. Tak wyglądało to wczoraj, przez całą moją drogę na Podkarpacie, o.
Paweł udał się do swojej samotni nie samotni, czyli...Do dziadków!
Tu odpoczywam i spędzam najbliższy tydzień kontemplując nad tym czy i jeśli w ogóle to jak będzie się focić po powrocie,
( wszystko zależy od modelek, a tu jak wiemy z poprzedniego rozdziału bywało różnie... )
Aktualnie spędzam cały dzień w ogromnym basenie przed domem przy 41 stopniach ; )
Jako że nie wziąłem ze sobą nic prócz aparatu...A okupować notebooka kuzynki nie będę..; )
Cya za tydzień !