dupa dupa. wszystko jest bez sensu. nie ma do kogo ryja w tym wladku otworzyć, Bartosza nie ma jest tylko telefonicznie, ale i tak pomaga :* widzimy się 30. nie mam na nic siły... Jutro oaza, nie mogłam się jej doczekać w sumie, dziś jakoś nie mam ochoty na nią jechać. no ale coż. życie nie ? byłam na spacerze sama ze sobą było super. - sama idziesz? - nie kurwa z słuchawkami. nie spakowałam się do końca bo ciuchy jeszcze schną, wydaje mi się, że zapomniałam połowę rzeczy a walizka się nie domyka, no ale wyjebawszy na to. 16 dni poza domem jeny jak się cieszę. zawiodłam się ponownie, szkoda, że nie masz o tym pojęcia.. chyba nie idę dziś spać, bynajmniej tak zamierzam. nie chce mi się pisać wielkich liter na początku zdania. kurwcze wszystko jest do dupy. dobra jebać to wszystko i tą denną notkę też. elo.
Kocham Cię...
Już sam nie wiem jak to ma być,
Bez was nie mogę, a z wami nie umiem żyć,
I co niby mam teraz zrobić..
Już sam nie wiem jak to ma być,
Wszystko się kiedyś zaczyna i kończy..