z moim kochanym narzeczonym Mateuszkim :***
28 lutego tego roku niestety uległam poważnemu wypadkowi,
obrażenia są tak rozległe, że co najmniej rok nie moge zajmować
się kasztusiem moim. Niestety za 3 tyg kasztan wyjeżdża do Wisły
do takiej Pani Doroty która ma fundację i dużą stajnię. Po roku go odbieram
i wszystko wróci do normy. Na zawodach już nas nigdy nie zobaczycie raczej,
mimo tego że kasztuś jest w świetnej formie bo jeździ go mój Mateusz, ale moja
lewa noga po wypadku była w 45 kawałkach a prawa ręke w 3... Teraz jestem w
szpitalu i czekam na kolejną operację (niestety nie ostatnią) Prosze trzymajcie kciuki
żeby wszystko było dobrze ze mną i kasztankiem. Napewno będe go bardzo często
odwiedzać. I na koniec najważniejsze:
Przepraszam wszystkich, którym zrobiłam przed wypadkiem jakąś krzywde, ale czasu
już nie cofne... :(
KOCHAM CIĘ BARDZO MÓJ MATEUSZKU I DZIĘKUJE ŻE JESTEŚ!!! :* :* :* <3 <3 <3
i kocham Cię kasztuś... :*
Tylko obserwowani przez użytkownika 3makemefeel3
mogą komentować na tym fotoblogu.