Wednesday, July 23, 2014

Czas nieubłaganie mknie do przodu, momentami ciężko się z tym pogodzić. Długo tutaj mnie nie było. Co u mnie? Istniałam, popełniałam coraz to nowsze błędy, z wiekiem robią się coraz poważniejsze. Dieta? Jaka dieta? Nie ma żadnej diety. Od kilku lat to samo. I chociaż śmiesznie to brzmi, to mam zamiar zacząć od nowa, poraz setny jak nie tysięczny, i hope so. Maj, jak to maj, matury. Czerwiec to przygotowania do wyjazdu do Turcji na wakacje, w nagrodę? Nie mam pojęcia z jakiej okazji rodzicie zafundowali mi i mojej siostrze wakacje za granicą. Mnóstwo głupot podczas wyjazdu. Nieodpowiednie towarzystwo, nieodpowiednie zachowanie. Późniejszy strach przed konsekwencjami. Ale wiecie co jest najgorsze? Dotychczas moje kontakty z siostrą były bardzo dobre, wyjazd nas poróżnił całkowicie. Omijamy się, żadna z nas nie chce widzieć drugiej. Cóż. Myślałam, że jestem odpowiedzialniejsza, bardziej ułożona niż ona, a okazałam się taka sama, jak nie gorsza. Co mnie podkusiło? Nie wiem i chyba nie chcę znać prawdy. Nieważne. Zamykam tamtem rozdział, czas zacząć od nowa. Ponownie.