no więc kolejna foteczka w tym roku już jest dodana
jak to coraz częściej bywa... nie mam weny no, ale mam nadzieję, że kiedyś do mnie wróci
dzionek minął spokojnie, choć dzisiaj piątek 13 to jakoś nic sie nie wydarzyło <może i dobrze?>
tylko paru planów nie udało mi sie wprowadzić w życie, no ale zdarza się tylko, że tym razem po raz pierwszy w życiu czegoś żałuje... no ale trudno juz się stało i nic nie mogę zmienić...
a może i dobrze...
jutro również całkiem spokojny dzień... niby walentynki a ja znowu sama... jak co roku ale to mi nie przeszkadza... już przywykłam
no ale mialam imprezować... tylko, że znowu nic nie poszlo po mojej myśli i siedzę w domu... beznadzieja...
no ale trudno... zdarza się... będę dzieci pilnować za to Ola jak co tydzień bedzie imprezować w Ibizie
pozdro dla wszystkich