dopiero jak przestaje ci zależeć, to cokolwiek zaczyna ci wychodzić
odżyła we mnie chęć do rysowania, malowania, skrobania i bazgrania
w poszukiwaniu weny pomaga mi ta brudna haga
z braku pracy i chęci do chodzenia w obrębie 5 km od domu które znam już na pamięć
zaczełam rysować. zdjełam blokadę 'nie umiem', 'nie wyjdzie','nie dam rady'
i daję radę. uśmiecha się do mnie cheshire i spogląda na mnie Lana.
żyję, widać da się i nie jest to takie straszne jak mi się wydawało.
powoli sciągam kolejne blokady z myśli
co się z tego urodzi ?
i tak to czytasz