Zdjęcie autoratwa Vivian Meier - zwykłej niani - niezwykłego fotografa.
Obejrzałem dziś film o niej, o tym jak chwile po jej śmierci przez przypadek młody facet kupił na aukcji pudło z jej negatywami. Przez całe życie rzadko kiedy pokazywała swoje świetne kadry. Po tym filmie zostałem z myślą "może kiedyś ktoś znajdzie takie pudło z moimi negatywami i stwierdzi że jednak coś one znaczą, że nie są to zwykłe pstryki" Vivian miała świetne wyczucie światła i kompozycji sobie życzę abym potrafił odnajdywać temat tam gdzie go nie ma a metoda sprawdzania kadru bressona zawsze pokazywała że dobrze to robiłem. Fotografia jest czymś pięknym, czymś bez czego nie wyobrażam siebei - swojego życia, mam nadzieję że będę się nią zajmował jak najdłużej i osiągnę swoje wysoko założone cele.