Przeglądając różne foldery, natrafiłam na któryś z rzędu, szybko chcąc przejrzeć jego zawartość. Po pierwszym zdjęciu jednak wiedziałam, że nie odpuszczę aż do ostatniego.. I zatraciłam się całkowicie. Biwak. Wakacje. Te wszyskie piękne słoneczne chwile uwiecznione na zdjęciach. Nie obrobione w dodatku! Jako że jest ich coś koło 800, wszystkie idealnie nadające się do przeróbki, o dobrym formacie, na dodatek nie mam żadnych prac domowych, głupich spraw zawalających mi głowę, na biurku stoi moja ulubiona kawa waniliowa, a w głośnikach lecą moje ukochane piosenki, mogę zniknąć na dłuuugo. No, conajmniej do nocy, gdy o około 03.00 pewnie obudzę się spadając z krzesła i dziwiąc się że nie leżę w łóżku. Sialala. <3