i już luty. ale ten miesiac szybko mi przeleciał! ale to dobrze,
bo coraz bliżej do powrotu mojego narzeczonego.
mamy tysiace spraw do załatwienia jeszcze przed naszym ślubem, a tu
troche zaczyna brakować czasu.
pogoda nie rozpieszcza, zimno jak cholera, nienawidze zimy,
i bede to powtarzac dopoki nie zejdzie calkowicie ten paskudny snieg.
niestety muszę się przyznać, że od ponad tygodnia moja dieta legła w gruzach.
nie dosc ze mialam wzmozony apetyt przed okresem, to moja granica 1500 kcal
jest zawsze przekroczona. no, ale wszystko da sie naprawic tak, w ciagu
jednego tygodnia sie nie zgrubnie od nadmiaru jedzenia, a zebym mogla utrzymac
swoja wage potrzebuje 2300 kcal, wiec nie ma tak zle.
ale od dzisiaj zaczynam prace nad dieta od poczatku.
dzisiaj 23 dzien z 30:
Ewa Ch. Killer
Ewa Ch. trening na płaski brzuch runda 1 i 2
Ewa Ch. TOP 5 abs + back x2
50 przysiadow
milego dnia kochani/kochane :-*
P.S. tak, to mój tyłek na zdjęciu :)