aa..no i rejs okazał się w 100% udany (:
pokochałam Morze,pokochałam Opala - Dunajca,pokochałam tą ekipę,pokochałam również bujanie na wszystkie strony,obijanie się o wszystko na łódce,siedzenie za sterem,po prostu wszystko.
jedynym mankamentem jest to,że było za krótko.
i nawet pomimo niekiedy ciężkich warunków sanitarnych mogłabym jeszcze chociaż z tydzień siedzieć na łódce i pływać ;)
mam nadzieję,że uda mi się jeszcze kiedyś wrócić na morze [najlepiej już za rok] i może jeszcze kiedyś zobaczyć znów Kopenhagę (: