Leci nam 38 tydzień ciąży.
Wczoraj przyszło łóżeczko, skręciłam i zaczęłam wstawiać ostatnie prania.
Dziś spakowałam torbę i naszykowałam co Konrad ma mi dowieźć już po porodzie.
Zostało wyczyścić wózek i fotelik.
Myślałam, że będę potrzebowała więcej czasu, aby wszystko ogarnąć, ale poszło sprawnie.
Dom czeka na gruntowne sprzątanie. Łazienka poszła na pierwszy ogień. Jutro przedpokój i kuchnia. Na sam koniec zostawiam nasz pokój.
Strasznie mi się nudzi bez pracy...
Chciałabym już urodzić.