My.

Taka świetlica, poczekalnia dusz.

Wczoraj. Cudowny dzień. Miasto które wiele dla mnie znaczy, choć to nie jest Kraków widoczny na zdjęciu powyżej. My, dobry drink w moim ulubionym Pubie na śląsku. 
Dużo wspomnień, bo bardzo dobrze kojarzy mi sie to miejsce. Zawsze jednak jak tm bylam, było źle, a drinka piłam z wielkim smutkiem. Wczoraj było inaczej, chyba odwróciłeś moje mysli związane z tym miejscem. 

Trochę o Tobie. Na szczescie nie wiesz, co tu pisze, jesteś w swoim świecie gier, jakies trzy metry ode mnie. Troche o Tobie bo zasłuzyłes na pare dobrych slów. Mało mowie, malo chwalę, ale wiesz, ze jestes dla mnie mega wazny. Jak nikt, zawsze jesteś, po prostu jestes bez oczekiwań. Kocham wychodzic z Toba na piwo, robic sobie wycieczki chocby jednodniowe w rózne miasta, kocham z Tobą pić herbatę, kocham [pić "za coś"
To niesamowite, ale czuje sie okropnie dobrze. Pierwszy raz w zyciu po tych trzech latach dość róznych, moge powiedziec że az nie wierze, że to wszystko tak wyglada dobrze jak wyglada. 

Dziś już Opole. Rodzinnie będzie dzis bardzo plus ja. 
Choć juz bardziej czuje sie w rodzinie niż kiedykolwiek. 
Jest dobrze. 


Uczelnia słabo, ale to akurat zadna nowość. Od rana do wieczora, a od jutra jeszcze konie. 
Przyznam szczerze, że nie bardzo mam ochote na praktyki tego typu. 

Ludzie..??  Trzymam się ciagle tych samych, ciesze sie ze ze mna są mimo wszystko. 
Nie raz im za to dziekuje, szczególnie jednej, która mam na miejscu, jest a nie musiałaby być, nie zostawiła mnie nigdy. Zawsze po mojej stronie. dziekuje.