photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 LISTOPADA 2011

Gdańsk.

2sekundy wcale nie powracają do życia. Pomijając tych krótkich 5 minut co jakiś czas kiedy to budzą się by zostawić kolejny ślad o tych prze-ważnych wydarzeniach.

 

Pierwsze spotkanie w Gdańsku. Sama do końca nie wierze, że aż tak owocne. Oczywiście długi weekend spędzony z Syll, cudownie. Tylko tym razem nie było już tylko Syll. Spotkanie po latach Syll, Nicoletta, Kamil i Ja. Niesamowicie magiczne i niesamowicie przedziwne spotkanie. Zobaczyć ludzi po 5 latach pomimo zapewnień, że nic więcej oprócz paru dwutygodniowych wypadów gdzieś w góry (najczęściej) nic więcej nie jest nam pisane. A jednak. Kiedyś kiedy usłyszałam, że nie jest nam pisana przyjaźń, bo nie mamy warunków do tego by utrzymać ze sobą jakikolwiek kontakt i że więcej się już nie spotkamy - wtedy byłam zdolna do przyznania racji. Bo faktycznie to było niemożliwe. Cóż, ze wszystkiego można zrobić możliwe jeśli tylko chcesz. I w ten o to sposób pykło Sylwii i mi 10 spotkanie, które opiłyśmy w Gdańsku. :) Dzięęęęęękujeeee! ;**** <3

 

Zgodnie z tradycją oby miało co trafić do albumu part. 2.

Czwartek - Moje spóźnienie na pociąg. 15:30 (-/+) stacja Gdańsk Oliwa. Ogólne ogarnianie i zwiedzanie nowego mieszkanka Syll. Zwiedzanie Oliwskiej części Gdańska, odwiedziny Muzycznej Piwnicy i zakup vinyla ReggaeRock. Zakupy domowe. I nocka pełna rozmów, nadrabianie 4 miesięcy. :)

Piątek - Wycieczka do Sopotu za jedyne 1.18. xdd I pierwsze spotkanie z Kamilem. Spacer na molo, po plaży i pyszna kawa z Zaścianku. Mimo dość gęstej atmosfery popołudnie udane. Wieczorny koncert w Mechaniku - Polski Rock - zabawa nieziemska, przystojni gdańszczanie i dużo, dużo śmiechu, późny powrót do domku. :)

Sobota - Od rana przygotowania do wieczornego `spotkania po latach`. Zakupy w `pobliskiej` Biedronce. xd Wieczór przewspaniały. Co tu dużo mówić Olsztyn+Gdańsk+Szczecin znowu razem. xd Nie rozumiem, dlaczego tak nas porozrzucano po Polsce, ale to wspaniałe, że mogliśmy się znowu spotkać.

Niedziela - Ciężka pobudka, szybka kawa i na pociąg. Pożegnanie i długa droga do domu. Trochę smutku i żalu, ale jeszcze więcej nadziei na kolejne spotkanie. <3

 

A i no chciałam jeszcze zaznaczyć, że ten wypadł jakoś tak na mnie wpłynął i wydaje się pozytywnie. Ale na razie nic więcej nie powiem. Do Sylwestra.

 

Winyl Red Hot Chili Peppers - By The Way. <3 Zakupiony. Cudowny.

Komentarze

~anonim haha
14/02/2012 15:19:30
2sekundy "haha" - co?
02/03/2012 15:03:03