Jak dobrze pamiętam to po Westerplatte pojechałyśmy na spontanie do Warszawy :)
Oj to nam odbiło tzn mi. Kochanie się mnie zapytało co robimy i czy jedziemy na dolnyślask wiec jej odpowiedziałam że nie ze trzeba zwiedzić Warszawę...
Wiec najpierw tel do znajomej z Wawy ze wpadamy do niej na pare dni.
Na szczęście nie miała nic przeciwko. Wiec ciuchy w torbę i na podbój wyruszyłyśmy :)
Co ja mogę napisać o Warszawie hmmm pewnie ze to zwykłe miasto jak każde inne ale drogie jak nigdzie indziej.
Faktycznie ma tez piękne zakątki, pomniki parki....
Pamiętam jak wyruszyłyśmy do centrum. Nie było problemu z dojazdem ale gdy już zwiedziłyśmy Pałac Kultury i Nauki trzeba było wrócić do domu i tu jest problem.
Warszawa w remoncie my w ogolę zagubione jak dwie sierotki Marysie błąkamy się po tych przystankach.
Trzeba było się przyznać do tego w końcu że zabłądziłyśmy i zadzwonić do znajomej by po nas przyjechała...
Wawa to dziwne miasto, ludzie tam spiesza się ciągle i wszędzie jak by zgubili coś. Zapomnieli o tym ze nie liczy się tylko praca i kasa....
Takich dziwnych ludzi nigdzie nie widziałam, rewia mody pod Pałacem Kultury i Nauki...
Warszawa ehhh nigdy więcej już tam nie pojedziemy, tam się nie da żyć, dla tego gratuluje wszystkim którzy się w tym chaosie odnaleźli :)
Zwiedziłyśmy Warszawę, wspomnie trochę mamy....
Lecz wawa nie dla nas trzeba było wrócić ale gdzie?
Do wyboru Dolnyśląsk lub Pomorze...
Dopiero na przystanku postanowiłyśmy jechać na Pomorze....
Ale jak to z nami bywa nie długo siedziałyśmy nad Morzem