Taaak Sysi sie nudzi xD Lubie ten stan. Stan w którym mogę czuć się kimś innym będąc całkowicie sobą. Poprostu nie mieć już tych ograniczeń. Mieć zmienione nastawienie do wszystkiego z powodu słońca na niebie. Mój chłopak już w sumie nie zwraca na to uwagi czy jestem u 'nas' w domu czy mnie nie ma. Lubie to. Wychodzi do pracy i nie mówi kiedy wraca... co więcej, nie pyta kiedy Ja sie zbieram czy do której będę. Mówi raczej tylko "tam jest samosa, wsadz sobie do mikrofalowki i zjedz" po czym czule caluje i wychodzi grzecznie, jak na męża przystało, do pracy. A Ja czuje sie już Jak u siebie. Biorę kołdre, książkę, parze herbatę, odgrzewam samose i kładę sie na sofie i przez 3 godziny zapewne nie zrobię nic innego. Nie zrobię nic innego bo tu nawet nie ma czego sprzątać... bo sprzątalam cały dom dokładnie, kilka dni temu. Czuje sie tak u siebie. Czuje sie Jakbym miała to co chce - rodzinę i dom. Czuje ze nudze już Jak stara babcia xD więc idę spać ;* A tak ogólnie to znalazłam nauczycielkę perskiego