Hej!
Wiem, że już dawno po wakacjach... ale czasami fajnie jest wrócić do nich myślami. Mówiłam że pewnie i tak nikogo nie poznam, myliłam się. Poznałam zajebistych ludzi, których z każdym dniem coraz bardziej mi brakuje. Dziękuję za to że nie nudziłam się z wami :)
Wróćmy do teraźniejszości... szkoła, szkoła szkoła -.- masakra. pierwszy miesiąc, a mi się już nie chce do niej chodzić. Teraz całymi dniami siedzę sobie w domu i nic nie robię bo chora jestem. Z jednej strony fajnie, ale z drugiej nie, bo chce mi aż głowe od środka rozwalić.
Jak widzicie blog coraz gorzej prosperuje, mniej gadamy z Ann więc może dlatego.
Nie mam co pisać więc kończę.
Ciao :*
Karr :)