Siema. Dzień szybko minął . O dziwo ... 6 wleciała ;) . Na 5 lekcji rozmowa klasy z psychologiem, miło było ... W domu zapierdol, dach zrobili to trzeba było wszystko ogarnąć ... No cóż wypadło na mnie i pomogłam mamie .... Teraz chill, pisze z misiem ... przeglądam fb, aska, i fbl. Znów weszłam w te gówno . A już dawałam sobie radę ... Nie,no czy kiedyś mi się to uda ? .... Może kiedyś ... Cały tydzień zawalony ... na następny już też mamy zapowiedziane coś ... Nie, dziękuję za takie coś ... :<. Znów o czymś myślę i nie może mi się to wybić z głowy . -,-. i pytanie DLACZEGO?, PO CO?... Nie widzę w tym wszystkim sensu ... w sobotę Cię zobaczę <3 ! TAK !. Czy tylko mi się wydaje, że jest tak beznadziejnie ostatnim czasem ? . Coraz więcej problemów i wgl. Jedyne o czym marzę to, to by usiąść sobie gdzieś z boku i patrzeć na innych jak sobie dawają z tym wszystkim radę .. W sobote z Kamilem, Łukaszem, Adamem, Nikolą i może Niną .. Oby to wszystko wypaliło .. Pogadamy sobie i wgl. .... Zwijam się ogarnąć, spakować się na jutro...

Cześć!