Ostatnio bardzo często zaczynam mieć deja vu. Głupie uczucie. :))
Co przedstawiają nam nasze sny? Czasem przepowiadają przyszłość. Może to zabrzmi głupio, ale to się sprawdza. Mnie samej zdarzyło się to dwa razy- dwie tragedie. Albo trochę inaczej- jeżeli czegoś na prawdę bardzo chcemy, to potem często się to śni i wiemy wtedy, co nas męczy, co przytłacza, czego chcemy. Sen może nam dużo powiedzieć. Jeżeli komuś się nic nie śni, pewnie ma bestroskie życie, a przynajmniej tak mu się wydaje.
Pierwsze co było, to płacz, rozpacz, chociaż każdy się tego spodziewał. Potem przez chwilę każdy żył w amoku i nie obchoziła go reszta świata, każdy. Zaczęła przychodzić rodzina, która tylko udawała, że współczuje, udawała, bo tak trzeba. Uśmiechali się, rozweselali i nagle wszyscy zapomnieli o tym, co się stało. Nagle to było takie czywiste! Nikt nie płakał tak strasznie, tylko pojedyńcze łzy leciały od czasu do czasu po pojedynczych policzkach najbliższych. Potem było z górki, nikt go już nie widział, jak tam leżał sam, nikt nie musiał czuć tego. Było po wszystkim. Ale wcale nie jest po wszystkim! Nie widać go już, więc wszyscy myślą, że już jest dobrze, życie płynie dalej, ale tak nie jest! Jak można nie mieć uczuć? Jedyną osobą, jaka to na prawdę przeżyła, był on. Nie było go przy tym, to była osoba, która kochała go jak nikt inny. Nie każdy jest silny i twardy...