micky

jestem mistrz,bóg i w ogóle
po tylko 40 minutach nauki zaliczyłam semestr ćwiczeń z algebry!
i mongoł też zaliczył ^^
i w ogóle jak weszłam do sali to było tak: "usiądę z przodu,żeby go nie widzieć,bo nie będę mogła się skupić..."
i co? i wszedł do sali na końcu i było miejsce tylko z przodu i siedział koło mnie
i było tak: piszę piszę,przez przypadek zerkam na niego i nieświadomie zaczynam się gapić na niego myśląc jaki jest śliczny zamiast rozwiązywać zadanie O_o
i w ogóle uwielbiam te moje rozkminy jak rozwiązuję zadanie a nic nie umiem
"co ja właściwie liczę?"
"o,to tutaj pasuje..."
"na ćwiczeniach robiliśmy coś takiego,może da się tutaj gdzieś to wcisnąć..."
"jeszcze tego nie użyłam..."
"a jakby to z tym zrobić?"
macierze,liczby zespolone i geometrio analityczna,strzeżcie się!
na egzaminie też was rozwalę!

dbsk miażdży moje lastowe rankingi
poza tym jestem zaniepokojona moim stanem psychicznym
eh...ale mi to kiedyś minie,prawda?
fajnie by było,jakby mi do lipca minęło,bo dziadkowie zbankrutują...
i w ogóle koreańczycy mają piękne usta *___* a ja mam fetysz ust...
taaaa...już sobie wyobrażam minę rodzicielki jak jej w czerwcu zakomunikuję: "mamo,złożyłam papiery na koreanistykę ^^"