czasem nie lubię trzeźwieć, a czasem bardzo
balansuję pośród skrajności
bo taka jestem i nie potrafię
i popadam w nie
i kocham by za chwilę znienawidzić
pożądam - się brzydzić
przyzwyczajać i zostawiać
wszystko
boże, jakie to popieprzone
znowu nie mogę spać
i wiecie, ja chyba tęsknię
chciałabym być lepszym człowiekiem