Samotna wśród dziesiątek życzliwych dusz.Opuszczona wśród tysiąca spojrzeń. Nieszczęśliwa z radością na twarzy.Zrównoważona choleryczka ścisły umysł,dusza artystyczna.Kochając ciszę,najgłośniej hałasuje.Niezależna,pragnąca opieki,schronienia.Potrafi ukłuć się różą bez kolców,potknąć o coś czego nie ma. Dźwiga więcej niż sama waży,będąc bezsilną.Więc jak istnieje?Oddycha powietrzem bez tlenu żywi się strzępami nadziei.Najbardziej boi się sama siebie.