część 4
"przepraszam że tak długo nie odpisowałem. zostawiłem komórke w barze i dopiero teraz ja znalazłem" Tylko tyle. tyle napisał. Była zawiedziona. wlasciwie to nie wiedziała sama co chiała przeczytac w tym sms-ie, ale na pewno nie tylko przeprosina za nieodpisywanie. "czy możemy się spotkać?". "jasne. bedę czekał na telefon". Umowili sie w kawiarni. Trochę się spóźniła. zaczęli rozmowe jak zwyczajnie znajomi, jakby nic sie nie stało. On nie pamiętał tamtego dnia. Kusiło ją żeby zapytać czy on ma jakies problemy, ale postanowiła czekać aż sam cos powie. Milczał, tylko wpatrywał sie w nią ja w obrazek. Ona tego nie zuważała. Dla niej to było normalne. Przy kawie pogadali chwile o sprawach codziennych, nie majacych żadnej wagi. Nie chciał jej powiedzieć co bylo jego problemem. Ona nigdy nie miała się tago dowiedzieć. Dostrzegła w nim tego dnia cos innego, pociągającego. Spotkali się nastepnego dnia i następnego i następnego. Pewnego dnia ona dostrzegła w nim kogos więcej niz starego przyjaciela z dzieciństwa, ale nie miała odwagi się odezwać, ale nie zuważyła że on cały czas prawi jej komplementy i dostrzega kogoś więcej niż tylko przyjaciółkę z dzieciństwa. Nie miał jednak odwagi się odezwać. Minął kolejny tydzień. Żadne z nich nie odezwało sie ani słowem "bo boję się, że to zniszczy przyjaxń, poza tym on/ona pewnie mysli o mnie tylko jak o przyjecielu". Nikt nie zrobił pierwszego kroku. Rozmawiali ze soba i wlasciwie bylo pewne że do siebie pasuja. Jedynie oni sami bali sie zaczac temat. ona uwazala ze gdyby cos bylo to by juz dawno sie odezwal, zrobił pierwszy krok. On myslał ze pewnie ma kogos na oku tylko nie chce z nim o ty6m rozmawiac. W koncu w kółko jest zamyslona i dostaje smsy. nie. on sie nie zrobi pierwszego kroku w koncu gdyby cos bylo to dawno by sie odezwala zrobila pierwszy krok. 2 mniesziące później, ona siedziała na ławce po drugie strony ulicy. siedziała smutna zamyślona. On zauważył ja i chciał koniecznie do niej podejść. Przebiagał szybko przez ruchliwą ulice. auto. wypadek. pogotowie. szpital. śmierć. Była cały czas przy nim, ale nawe nie mogla znieść mysli ze to przez nia. Ona zyla dalej. w przekonaniu ze on jej nie kochal. on umarl w przekonaniu ze ona go nie kochala.